Małe dziecko – czy poradzi sobie bez rodziców?
Wielu rodziców obawia się wysłać swoje dzieci na kolonie lub obozy młodzieżowe. Rozłąka często jest problemem nie tyle dla samego dziecka, a dla jego opiekuna. W szczególności pierwsze doświadczenia stawiają rodziców przed pytaniem: „czy moje dziecko da radę?”.
Każdy rodzic stara się otoczyć swoją pociechę jak najlepszą opieką. Warto jednak zauważyć, że nauka samodzielności i odnalezienia się w nowej sytuacji są kluczowe w prawidłowym rozwoju dziecka. Z pewnością warto więc rozważyć zapisanie kilkulatka na kolonie , gdy uznamy, że dziecko jest gotowe. A w jaki sposób można to sprawdzić?
Czy moje dziecko jest gotowe?
Obserwując na co dzień własne dziecko nie zawsze rodzic jest w stanie ocenić jego gotowość do uczestnictwa w koloniach. Taki wyjazd wiąże się z pewnymi zmianami, do których dziecko powinno być wcześniej przygotowane. Można to zrobić na kilka sposobów, zaczynając od szczerej rozmowy z dzieckiem, a kończąc na zgodę na nocowanie u kolegi bądź koleżanki z przedszkolnej grupy. Dzieci w w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym znacznie łatwiej przyzwyczajają się do nowych sytuacji i akceptują je, gdy w pobliżu znajdują znajome osoby, zabawki, przedmioty. Jeśli więc w trakcie przygotowania do wyjazdu na młodzieżowe kolonie wysyłamy nasze dziecko na noc poza domem, bez rodziców, nie zapomnijmy o tym. Mając ulubioną poduszkę, ukochanego misia, czy książeczkę, którą mama czyta zwykle na dobranoc, pociecha znacznie lepiej zniesie pobyt poza domem.
Poczucie bezpieczeństwa, kontakt z rodzicem
Kiedy zdecydujemy się na wykupienie pobytu na koloniach dla swojego dziecka, zadbajmy o to, aby czuło się na nich jak najbardziej komfortowo. Zapewnienie o stałym kontakcie, na przykład możliwości codziennego odbycia rozmowy telefonicznej, uspokoi dziecko. Warto również dodać, że w razie problemów rodzice bez wahania odwiedzą swoje dziecko lub zabiorą je do domu. Pokazujmy dziecku, jakie korzyści będzie miało w związku z pobytem na takim wyjeździe. Nowe znajomości, nauka samodzielności i poznanie nowego miejsca mogą nie być wystarczając przekonujące dla kilkulatka. Warto dodać więc zapewnienie o możliwości samodzielnego rozporządzania kieszonkowym, co z pewnością przekona dziecko.
Jak przygotować kilkulatka na pierwszy wyjazd na kolonie?
W czasie ostatnich tygodni przed pierwszym wyjazdem kilkuletniego dziecka na kolonie zwróćmy szczególną uwagę na pewne czynności, które dziecko powinno opanować.
Przed wyjazdem na taki młodzieżowy obóz warto popracować nad:
– samodzielnym myciem zębów;
– zasypianiem bez rodziców;
– zasypianiem przy zgaszonym świetle;
– wzięciem prysznica bez pomocy rodzica;
– ubieraniem się;
– utrzymaniem porządku w szafce.
Gdy dziecko będzie pewne, że powyższe czynności przychodzą mu z łatwością, że nie musi się nimi martwić, perspektywa wyjazdu na kolonie będzie się wiązała z jedynie pozytywnym nastawieniem.
A może wspólny wyjazd z najlepszą koleżanką?
Jeśli to możliwe, warto spróbować zaaranżować wyjazd na kolonie wspólnie ze znajomą osobą. Kolega lub koleżanka z przedszkola, kuzyn bądź kuzynka – ważne, aby był to ktoś dobrze znany naszemu dziecku. Wspólne uczestnictwo w wakacyjnym wyjeździe, szczególnie jeśli dziecko skorzysta z niego po raz pierwszy, zwiększy pewność siebie i pomoże dziecku w aklimatyzacji. Nie wszyscy rodzice są natomiast gotowi na wysłanie dziecka na obóz bądź kolonie. Jeżeli kierują się względami finansowymi, można wspólnie poszukać tańszej opcji. Jeśli natomiast problem stanowi brak wiary w odpowiednią samodzielność ich dziecka, spróbujmy zaprosić je na noc do siebie. Wspólne nocowanki przedszkolnych przyjaciół z pewnością przekonają niezdecydowanych rodziców do takiego wyjazdu.
Uczestnicząc w koloniach razem ze znajomą osobą dziecko dobrze zniesie tę nową sytuację.